Centymetr… Sto sześćdziesiąt rzutów. Ponad dwie godziny gry, walki na precyzję i strategię, zmagań się z presją i własnymi słabościami… I tylko tyle co grubość palca, trzy i pół procent średnicy kamienia, ułamek promila długości toru. Taka malutka różnica i Paul Trulsen mógł wznieść w górę ręce. Jego drużyna zdobyła olimpijskie złoto. Kanadyjska ekipa, faworyci turnieju zostali pokonani.

Co ta opowieść o sportowej rywalizacji ma wspólnego z historią Klubu?… To wtedy właśnie, oglądając w telewizji wyczyny curlerów ze światowej czołówki grupa maturzystów z V LO odkryła nową pasję. Tak zaczęła się historia curlingu pod Wawelem.

Rok 2002: początek

Pomysł na założenie w Krakowie klubu curlingowego pojawił się wiosną 2002 roku w głowach dwóch licealistów – Grześka Chmurzyńskiego i Bartka Schmidta. Jeszcze zanim zakwitły kasztany dołączyli do nich koledzy z klasy IVE – Marcin Marek, Krzysiek Kawecki, Łukasz Wilczek, Wojtek Sanecki, Krzemek Wąsik i Marek Szotek. Przez następne kilka lat ta właśnie grupa tworzyła fundamenty Krakowskiego Klubu Curlingowego…

Skąd wzięła się ta nazwa? Gdy Bartek Schmidt pisał Statut Klubu tak właśnie określił zakładaną organizację. Ponieważ innym założycielom ta prosta nazwa przypadła do gustu, tak już zostało. Krakowski Klub Curlingowy, KKC.

5 października 2002 r. został oficjalnie założony Krakowski Klub Curlingowy – pierwszy curlingowy klub pod Wawelem i jeden z najstarszych w kraju. Uchwalono statut i wybrano pierwsze władze – Prezesem został Bartek Schmidt, Wiceprezesem Grzesiek Chmurzyński, Sekretarzem Marek Szotek, Skarbnikiem Krzemek Wąsik, w Zarządzie znaleźli się także Wojtek Sanecki, Krzysiek Kawecki i Łukasz Wilczek. Pierwszymi członkami Komisji rewizyjnej zostali: Marcin Marek (przewodniczący), Ela Buczak (sekretarz) oraz Michał Kolarz. Zebranie założycielskie rozpoczęło długi proces rejestracji Klubu, który zakończyła decyzja Prezydenta Miasta Krakowa z 11 marca 2003 r. o wpisaniu KKC do Ewidencji Klubów Sportowych. Od tego dnia Klub posiada osobowość prawną.

Rok 2003: pierwszy trening

W drugiej połowie 2003 r. w Polsce pojawił się pierwszy w historii naszego kraju komplet kamieni curlingowych. Trafił on do stolicy, na lodowisko Torwar. Tam właśnie, istniejąca od kilku miesięcy Polska Federacja Curlingu zorganizowała pierwsze treningi puszczania po lodzie „czajników”…

W pewną listopadową noc do Warszawy wybrała się na swój pierwszy trening ośmioosobowa grupa krakowskich pionierów curlingu. Trening odbył się nocą, dlatego, że wówczas lód dla curlerów był dostępny tylko w godzinach od 23 do 4 rano. Początki zawsze były trudne.

Uczestnicy pierwszego treningu KKC (od lewej): Wojtek Sanecki, Marek Szotek, Krzysiek Kawecki, Grzesiek Chmurzyński, Łukasz Wilczek, Krzemek Wąsik, Agnieszka Schmidt (Mazur), Bartek Schmidt (za aparatem).

Rok 2004: czarny koń…

Pierwszy raz w historii kraju wyłoniono najlepszych polskich curlerów w październiku 2004 r. Zawody rozgrywano na lodowisku MOSiRu w Krynicy. Wśród szesnastu ekip rywalizujących o ten tytuł nie zabrakło oczywiście krakowian; w turnieju udział wzięły dwie drużyny reprezentujące klub – KKC I i KKC II (patrz zdjęcie).

Wobec braku możliwości przygotowania się, nikt z nie liczył na walkę z najlepszymi. KKC I w końcowej tabeli mistrzostw znalazło się na 12 miejscu. Natomiast druga drużyna KKC II została czarnym koniem rozgrywek! Zaledwie po dwóch treningach, bez zagranicznych obozów i z pożyczonym sprzętem udało się awansować do finałowej szóstki i walczyć o medale. Niestety ostatecznie na podium nie udało się stanąć, ale szóste miejsce po wspaniałej walce, remisie z faworytem rozgrywek, to był prawdziwy powód do radości.
Pierwszym Mistrzem Polski wśród kobiet została drużyna z Warszawy City Curling Club (skip Krystyna Beniger) a wśród mężczyzn triumfowała ekipa Media Curling Club również ze stolicy (skip Arkadiusz Detyniecki). Tu ciekawostka – Arek był pierwszym instruktorem KKC, to właśnie pod jego okiem swoje pierwsze rzuty wykonywali uczestnicy nocnego treningu KKC w Warszawie.

Pierwszy raz w historii kraju wyłoniono najlepszych polskich curlerów w październiku 2004 r. Zawody rozgrywano na lodowisku MOSiRu w Krynicy. Wśród szesnastu ekip rywalizujących o ten tytuł nie zabrakło oczywiście krakowian; w turnieju udział wzięły dwie drużyny reprezentujące klub – KKC I i KKC II (patrz zdjęcie).

Rok 2006: mamy medal!

Czwarty rok istnienia KKC zasłużył na wyróżnienie przymiotnikiem „przełomowy”. To właśnie wtedy władze Krakowa po raz pierwszy zdecydowały się powierzyć curlerom publiczne pieniądze. Dzięki tym środkom Klub mógł wynająć nieistniejącą już małą taflę lodowiska przy ul. Siedleckiego 7, wypożyczyć sprzęt od Śląskiego Klubu Curlingowego i zorganizować pierwsze w historii Krakowa „Ferie z curlingiem”. 20 lutego 2006 r. uczestnicy tej imprezy rozegrali prawdopodobnie pierwszy w historii Krakowa mecz curlingu.

Pierwsze rzuty na krakowskiej ziemi to jednak nie jedyne wydarzenie, które sprawiło, że ten rok stał się niezwykle ważny w historii klubu. Kilka tygodni później, po udanym debiucie curlingu na krakowskim lodowisku, do Łodzi na III Mistrzostwa Polski ruszyły cztery drużyny reprezentujące KKC, w tym po raz pierwszy ekipa żeńska.

Biorąc pod uwagę warunki do treningów (podobnie jak we wcześniejszych latach gorsze niż te, które miały kluby z Warszawy i Śląska) ciężko było marzyć o miejscach wyższych niż koniec pierwszej dziesiątki. Jednak niespodziewanie KKC I w nowym zestawieniu (patrz zdjęcie) w eliminacjach stało się postrachem drużyn z Sopotu i po pokonaniu najlepszej z nich awansowało do turnieju finałowego, w którym zmierzyło się dziesięć najlepszych polskich drużyn.

Finały rozpoczęły się źle, od dwóch wysokich porażek, ale później drużyna zaczęła odnosić zwycięstwa i po barażach czekała ją gra o medal! W meczu o brąz krakowiane zmierzyli się z drużyną Arka Detynieckiego, swojego pierwszego trenera. Mecz zakończył się zwycięstwem i KKC zdobyło pierwszy medal!

Dla uzupełnienia kroniki wydarzeń 2006 r. należy jeszcze dodać, że wtedy powstało używane do dziś logo KKC autorstwa Tomasza Saneckiego, które zastąpiło pierwszy znak graficzny klubu opracowany przez Bartka Schmidta.

Brązowi medaliści MP 2006 (od lewej): Bartek Schmidt, Łukasz Wilczek, Marcin Marek (wiceskip), Grzesiek Chmurzyński (skip)

Lata 2007-2008: mamy kamienie

W piątą rocznicę powstania Klub stał się wreszcie posiadaczem kompletu szesnastu granitowych kamieni. Do rozpoczęcia regularnych treningów brakowało już tylko stałego dostępu do lodowiska. Cel ten udało się osiądgnąć na przełomie stycznia i lutego 2008 r., po kilkumiesięcznych negocjacjach z włodarzami lodowiska przy ul. Siedleckiego. Wreszcie 9 lutego o godzinie 21:00 odbył się pierwszy oficjalny, regularny trening curlingu zorganizowany przez Krakowski Klub Curlingowy. Wydarzenie to zostało uwiecznione na taśmie przez ekipę krakowskiego oddziału TVP. Od tego dnia treningi KKC odbywają się niemal w każdą sobotę, a czasem także w inne dni tygodnia.

Lata 2009-2011: rozwój, rozwój, rozwój…

Rok po rozpoczęciu regularnych treningów, władze Krakowskiego Klubu Curlingowgo zabrały się do ulepszania sposobu działania KKC. W kwietniu 2009 r. Walne Zebranie Członków uchwaliło regulamin, który wprowadził nową strukturę organizacyjną.

W listopadzie tego samego roku odbyły się pierwsze jesienne treningi otwarte. Dwadzieścia plakatów powieszonych w szkołach i uczelniach wystarczyło, aby liczba uczestników przerosła marzenia organizatorów. 7 listopada 2009 r. ponad sto osób wzięło udział w treningu, ale rekord den szybko został pobity. Nieco ponad rok później podczas „Ferii z curlingiem 2011” podczas otwartego treningu w curling zagrało już przeszło sto czterdzieści osób. Skutkiem takiego zainteresowania było powiększenie się grona członków KKC z dwudziestu do ponad czterdziestu osób.

Lata 2012-2017: coraz więcej – działań, sukcesów sportowych i marzeń!

W kwietniu 2012 r. po dziesięciu latach kierowania klubem przez Bartka Schmidta, miejsce za kołem sterowym KKC zajęła Ula Kawecka. Kierowała ona klubem do 2015 r., kiedy to po wyborach na kadencję 2015-2018 kolejnym prezesem KKC został wybrany Karol Nowakowski.

A co się działo w ostatnich pięciu latach w klubie?
Wiele! Corocznie odbywa się zapoczątkowana w sezonie 2011/2012 Liga Krakowskiego Klubu Curlingowego. Także „Ferie z curlingiem” wpisały się już na stałe do kalendarza krakowskich wydarzeń rekreacyjnych. W sezonie 2012/2013 świętowaliśmy dziesięciolecie curlingu w Krakowie, a obecnie nasz klub ma już 15 lat! Klub wzbogacił się o kolejny komplet kamieni, sprzęt służący do przygotowania lodu oraz sprzęt sportowy, z którego korzystają zarówno członkowie klubu jak i uczestnicy treningów otwartych. W 2016 r. Klub po raz pierwszy zorganizował ogólnopolski turniej curlingowy w Czarnym Dunajcu, który już w kolejnej edycji rozwinął się w kilkutygodniowe wydarzenie „Curling pod Tatrami”. Obejmuje ono dwa turnieje, obóz, treningi i zajęcia otwarte, w których uczestniczyli zawodnicy z Polski oraz zagraniczni sportowcy.

Curling staje się coraz bardziej rozpoznawalną dyscypliną, coraz częściej można o nas przeczytać w mediach, usłyszeć w radiu, a niekiedy nawet zobaczyć krótkie reportaże w telewizji.

Zawodnicy KKC startują w niemal wszystkich zawodach w Polsce i wielu turniejach zagranicznych. Pierwsze zwycięstwo w turnieju towarzyskim drużyna z Krakowa odniosła w turnieju Bełchatów Open 2015 r. Był to początek świetnej passy dla KKC – od tego czasu drużyny z Krakowa odnoszą coraz więcej zwycięstw i osiągają dobre wyniki na zawodach i liczne miejsca na podium.

W 2017 r. po raz pierwszy zawodniczka KKC, Karolina Startek, wystąpiła na Mistrzostwach Świata, co jeszcze kilka lat temu wydawało się niemożliwe – a drużyna, w której występowała zajęła znakomite 9. miejsce!

Aby curling w Krakowie mógł rozwijać się dalej potrzebne są jednak tory do curlingu, z dobrym lodem, dostępne przez cały sezon, siedem dni w tygodniu. Staranie się o ich budowę jest obecnie naszym głównym celem. Oby i to marzenie, o krakowskiej hali curlingowej, udało się zrealizować tak samo jak to sprzed lat, żeby w Krakowie zagrać w curling… Czego serdecznie życzymy wszystkim curlerom!